--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
-
- Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 28 sie 2018, o 09:27
- Auto: Insignia B kombi
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Miasto: Warszawa
- Otrzymał piwo: 12 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Zakup auta krajowego w dobrym stanie jest obarczony mniejszym ryzykiem. Prawdziwość przebiegu łatwo weryfikujesz na podstawie przeglądów technicznych, wizyt w ASO, wpisów ewentualnych wypłat odszkodowań w UFG (rejestrowane są wszystkie wypłaty z tytułu ubezpieczenia).
Jeżeli decydujesz się na zakup młodego auta poleasingowego (zazwyczaj w wieku do 3 lat), zadanie jest jeszcze łatwiejsze, bo najczęściej dołączane są szczegółowe raporty łącznie z dokładną historią napraw blacharsko-lakierniczych. Historię ewentualnych napraw młodszych aut można także znaleźć w ASO. Sposobów na weryfikację auta krajowego jest bardzo dużo. Z uwagi na sporą wartość samochodów i koszt napraw, zazwyczaj odbywają się na koszt ubezpieczyciela, a to już jest rejestrowane przez UFG. Skończyły się czasy samodzielnych napraw, chyba, że dotyczą lakierowania zderzaka, gdzie od biedy można odżałować kilkaset zł i nie zgłaszać ubezpieczycielowi.
A jak postępować z autem zagranicznym? Życzę powodzenia w weryfikacji przebiegu i historii ewentualnych wymian/napraw elementów
Jeżeli decydujesz się na zakup młodego auta poleasingowego (zazwyczaj w wieku do 3 lat), zadanie jest jeszcze łatwiejsze, bo najczęściej dołączane są szczegółowe raporty łącznie z dokładną historią napraw blacharsko-lakierniczych. Historię ewentualnych napraw młodszych aut można także znaleźć w ASO. Sposobów na weryfikację auta krajowego jest bardzo dużo. Z uwagi na sporą wartość samochodów i koszt napraw, zazwyczaj odbywają się na koszt ubezpieczyciela, a to już jest rejestrowane przez UFG. Skończyły się czasy samodzielnych napraw, chyba, że dotyczą lakierowania zderzaka, gdzie od biedy można odżałować kilkaset zł i nie zgłaszać ubezpieczycielowi.
A jak postępować z autem zagranicznym? Życzę powodzenia w weryfikacji przebiegu i historii ewentualnych wymian/napraw elementów
- grzegorz13
- Zapaleniec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 13 sie 2017, o 18:33
- Auto: Insignia 4x4 v6
- Kod silnika: A28NET
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Lubin
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 10 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Żadne bajki ponieważ bez problemu idzie kupić auto sprowadzone zadbane i z dobrym wyposażeniem i kilku tu o tym pisało ! Auta poleasingowe to loteria bo mimo historii różnie je traktują i możesz trafić na egzemplarz który robił za przysłowiowy czołg i tak był traktowany a raczej mało osób szanuje coś co nie jest ich własnością choć nie jest to regułą !norbi333 pisze: ↑15 paź 2018, o 12:12Szczerze to po prostu jakieś bajki piszesz.
Bez najmniejszego problemu można kupić krajowe zadbane i z dobrym wyposażeniem.
Bez problemu kupując auto poleasingowe w każdej firmie dostaniesz pełen raport stanu technicznego i wypadkowości nawet bez sprawdzania w aso.Ale jak ktoś sugeruje się ceną i kupuje od handlarza to owszem i krajowe z dużym prawdopodobieństwem będzie z jakimiś przygodami.
Według ciebie każde krajowe jest lepsze i jeszcze mogę to zrozumieć przy aucie 2-3 letnim i pierwszym właścicielu lecz gdy jest już drugi i następne kilka lat to już tak pięknie nie jest ! A drugi/trzeci właściciel to już jak prawie od handlarza bez względu czy krajowe czy sprowadzone !
Tak samo kolego JaMi auto krajowe nie jest obarczone mniejszym ryzykiem jak to auto starsze i miało więcej niż jednego właściciela Na zachodzie też mają bazy ubezpieczeniowe i za kilkadziesiąt zł uzyskasz raport na ten temat od firm w tym się specjalizujących a linki były podawane na forum ! Dla mnie przy zakupie auta za taką kasę to głupota nie sprawdzić auta oszczędzając 50 zł bez względu czy krajowe czy sprowadzane !
Co do prawdziwości przebiegu to było pisane iż krajowe również cofają a i sam znam kilka przypadków a dopiero teraz się za to wzięli lecz dopiero za kilka lat to zniknie bo na razie to przepis na papierze
Co do napraw z ubezpieczenia to masz rację ale pomyśl jak to się ma do sprawcy wypadku ! nie wypłacili mu odszkodowania z OC gdy nie ma AC i wówczas jak sam naprawił na swój koszt (najczęściej w przysłowiowej stodole by było taniej ) to auto figuruje jako bez wypadkowe bo nie było wypłacane na nie odszkodowanie ! Mylę się
Na zachodzie chyba wszystkie są naprawiane z ubezpieczenia nawet sprawcy bo tam nie opłaca się nie płacić AC gdyż naprawy są drogie !
Czyli skoro w sprowadzanych które są w większości dłużej serwisowane (moje ma historię z ASO do 2017 roku i do 120 tyś km a kupiłem z przebiegiem 140 tyś km kilka miesięcy później ) a do tego idzie bez problemu sprawdzić historię ubezpieczenia (u nich na pewno są w tym uwzględnione uszkodzenia sprawcy a wiem to z własnego doświadczenia) to są one gorsze ?
NIE Każde auto wymaga sprawdzenia bez względu skąd pochodzi a które lepsze to zależy od konkretnego auta a nie skąd jest
-
- Ekspert
- Posty: 5128
- Rejestracja: 13 lis 2013, o 20:29
- Auto: GSI
- Kod silnika: B20DTR
- Rok produkcji: 2019
- Miasto: Suwałki
- Otrzymał piwo: 35 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Tylko ilu te dobre auta kupiło od handlarza,a ilu samemu sprowadziło i za jakie pieniądze.
I nigdy nie napisałem,że każde krajowe jest lepsze,a że jest dużo łatwiejsze do weryfikacji.A to bardzo duża różnica.
W Polsce większość w miarę młodych lat również jest naprawiana z ubezpieczenia ,bo i w obecnej dobie większość ma AC.
Nawet w moim aso najdłużej się czeka na postawienie do lakiernika,bo pełno aut do roboty i wcale nie nowych.
Polskie są równie długo serwisowane w aso. Nawet osobiście jestem tego przykładem. 2.8 z 2009 roku była do końca serwisowana.Biturbo przedlift do 2018,astra do 2017 ,obecne do dnia dzisiejszego. I nie jestem wcale jakimś wyjątkiem
I nigdy nie napisałem,że każde krajowe jest lepsze,a że jest dużo łatwiejsze do weryfikacji.A to bardzo duża różnica.
W Polsce większość w miarę młodych lat również jest naprawiana z ubezpieczenia ,bo i w obecnej dobie większość ma AC.
Nawet w moim aso najdłużej się czeka na postawienie do lakiernika,bo pełno aut do roboty i wcale nie nowych.
Polskie są równie długo serwisowane w aso. Nawet osobiście jestem tego przykładem. 2.8 z 2009 roku była do końca serwisowana.Biturbo przedlift do 2018,astra do 2017 ,obecne do dnia dzisiejszego. I nie jestem wcale jakimś wyjątkiem
-
- Nowicjusz
- Posty: 43
- Rejestracja: 8 paź 2018, o 19:53
- Auto: insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Gliwice,/Olkusz.
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Tak zgadza sie
Ostatnio zmieniony 15 paź 2018, o 21:08 przez apollo19825, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 28 sie 2018, o 09:27
- Auto: Insignia B kombi
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Miasto: Warszawa
- Otrzymał piwo: 12 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Jak to mówią, bogatemu wszystko wolno
Parę razy szukałem auta za granicą. Kryteria takie same jak w Polsce (bardzo wysokie, auta w idealnym stanie, bezwypadkowe, z historią itd. itp.). ZAWSZE auta za granica były wyraźnie droższe niż w Polsce. Domyślam się w takim razie jakie auta trafiają do Polski, skoro po naprawach jeszcze są tańsze niż nasze.
Tak więc ja dziękuję, wolę krajowe rozbierać na czynniki pierwsze
Parę razy szukałem auta za granicą. Kryteria takie same jak w Polsce (bardzo wysokie, auta w idealnym stanie, bezwypadkowe, z historią itd. itp.). ZAWSZE auta za granica były wyraźnie droższe niż w Polsce. Domyślam się w takim razie jakie auta trafiają do Polski, skoro po naprawach jeszcze są tańsze niż nasze.
Tak więc ja dziękuję, wolę krajowe rozbierać na czynniki pierwsze
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 2 lis 2018, o 16:21
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Rypin
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
niedawno zakupiłem insignie z 2010 roku i zdecydowałem się na auto z polskiego salonu od pewnej osoby. obejrzałem dużo aut sprowadzonych np z Belgii i w żadnym nie było wszystko ok. Zjeżdzone z przebiegiem 160 tyś km skorodowane od spodu, i większość jak nie wszystkie po wypadkach. Mam nadzieje że trafiłem na pewny i zadbany egzemplarz bo stan i historia na to wskazują ale wszystko się okaże większość sprowadzanych miało przygody a to czy dowiesz się o tym przy zakupie bo bardzo mało prawdopodobna rzecz. pozdro
- dokia
- Klubowicz
- Posty: 8456
- Rejestracja: 14 lut 2018, o 22:32
- Auto: Insignia 2.0t 260KM
- Kod silnika: B20NFT
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: z Mazur :)
- Postawił piwo: 197 razy
- Otrzymał piwo: 102 razy
- Kontakt:
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
a Twoje auto z 2010 roku to jaki ma przebieg?
bo skoro piszesz że 160tys km to dużo, a dla ośmioletniego auta to daje 20tys/rok, czyli nie jest tak dużo, bo ja tyle robię w pół roku
bo skoro piszesz że 160tys km to dużo, a dla ośmioletniego auta to daje 20tys/rok, czyli nie jest tak dużo, bo ja tyle robię w pół roku
Radio 357 :)
-
- Zapaleniec
- Posty: 2406
- Rejestracja: 28 lis 2016, o 17:31
- Auto: Astra J ST
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2013
- Miasto: LDZ
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 15 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Znam grono ludzi co robią służbowymi osobówkami 5000-6000 km/msc. Na zachód od naszej granicy takie przebiegi nie robią często wrażenia i są dużo wyższe.
Tak więc w 8-letnim aucie w dieslu z przebiegiem 160 kkm to bardzo mało. Oczywiście jeżeli jest wiarygodny Tyle to ja robiłem benzyną jeżdżąc po mieście
Tak więc w 8-letnim aucie w dieslu z przebiegiem 160 kkm to bardzo mało. Oczywiście jeżeli jest wiarygodny Tyle to ja robiłem benzyną jeżdżąc po mieście
- Kriss
- Klubowicz
- Posty: 413
- Rejestracja: 3 lis 2017, o 09:34
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Poznań
- Postawił piwo: 9 razy
- Otrzymał piwo: 11 razy
- Kontakt:
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Ja swoje sprowadziłem sam. Dwa miesiące szukałem w Polsce i w Niemczech. W PL dramat generalnie każde auto albo kręcone albo ulep. w DE znalazłem kilka aut i wysłałem zapytanie i od jednego dealera dostałem odpowiedź a w załączniku cała dokumentacja (zdjęcia, opis, historia, pomiary lakieru, itp) zabrałem kolegę pojechałem. dostaliśmy auto na 20 min żeby pojeździć i potestować. Sprawdziliśmy jeszcze raz dokładnie auto i papiery wszystko się zgadzało. kupiłem, wsiadłem w auto i przyjechałem do domu. Po załatwieniu wszystkich formalności i zarejestrowaniu auta, oddałem do ASO na wymianę oleju, pasek rozrządu, i szczegółową inspekcje. Przy okazji dostałem wydruk z historią serwisową i wszystko się zgadzało z tym co dostałem od sprzedawcy. Wiem tylko że kolejne auto kupię u tego dealera.
Auto poleasingowe i co ważne nie było wystawione jako "nur export gewerbe".
Podsumowując, od Niemca można kupić auto z pełną historią serwisową i napraw, niezajechane, w dobrej cenie tylko trzeba być cierpliwym i szukać a nie pierwsze lepsze auto z ogłoszenia
Minął rokod kupna, jestem zadowolony.
Auto poleasingowe i co ważne nie było wystawione jako "nur export gewerbe".
Podsumowując, od Niemca można kupić auto z pełną historią serwisową i napraw, niezajechane, w dobrej cenie tylko trzeba być cierpliwym i szukać a nie pierwsze lepsze auto z ogłoszenia
Minął rokod kupna, jestem zadowolony.
-
- Zapaleniec
- Posty: 2406
- Rejestracja: 28 lis 2016, o 17:31
- Auto: Astra J ST
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2013
- Miasto: LDZ
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 15 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Na nic nie ma reguły...
Ktoś nawet opisywał że wałki ze stanem i przebiegiem były u dilera w ASO.
Ktoś nawet opisywał że wałki ze stanem i przebiegiem były u dilera w ASO.
-
- Zapaleniec
- Posty: 1530
- Rejestracja: 10 paź 2017, o 10:27
- Auto: INSIGNIA
- Kod silnika: A18XER
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 23 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Można powiedzieć, że dopiero się dotarł.
W służbowym 5-cio letnim dieslu mam 255 000 km.
Olej zmieniany co 30 000 km
W służbowym 5-cio letnim dieslu mam 255 000 km.
Olej zmieniany co 30 000 km
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8975
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Polak takiego dotartego nie kupi, ale jak stówkę cofniesz to masa chętnych
- grzegorz13
- Zapaleniec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 13 sie 2017, o 18:33
- Auto: Insignia 4x4 v6
- Kod silnika: A28NET
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Lubin
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 10 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Chyba nie bo numer inny a i tam szukałem V6 bo taka piękna miała być
Takich zagłębi aut jak zwoleń znam więcej jak by coś
Takich zagłębi aut jak zwoleń znam więcej jak by coś
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8975
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Norbert tak z moich obserwacji to widać jak się auta użytkuje u nas a w de zgodnie z ich przeznaczeniem. Duża większość aut z PL ma nowe akumulatory SS a te z DE jeszcze mają te co fabryka włożyła. Więc widać jak były używane. Tam w trasie i wypalanie co 2tkm a u nas wypalanie co
-
- Forumowicz
- Posty: 99
- Rejestracja: 21 lis 2017, o 04:24
- Auto: opel insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Białystok,Hamburg
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 1 raz
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Jeżeli mam dwa auta [z Pl i De]do wyboru z podobnym pewnym przebiegiem to wybiorę zawsze te z De.Dlaczego;
1.W de auta są dokładniej serwisowane bo przeglądy tech. są bardziej rygorystyczne
2.W de są lepsze drogi,większa sieć autostrad przez co zawieszenie,hamulce,silnik tak nie "cierpią" jak u nas.W de auto 10 letnie z fabrycznym aku to normalna spraw
3.Społeczeństwo niemiecki jest najnormalniej w świecie bardziej bogate od nas co wiąże się z tym że jakieś ewentualne naprawy szczególnie te poważniejsze nie są problemem.Niemcy mają inną "kulturę motoryzacyjną" a u nas dalej jest tzw.druciarstwo.
Jak w Polsce to tylko 2-3 letnie auto bym kupił.
1.W de auta są dokładniej serwisowane bo przeglądy tech. są bardziej rygorystyczne
2.W de są lepsze drogi,większa sieć autostrad przez co zawieszenie,hamulce,silnik tak nie "cierpią" jak u nas.W de auto 10 letnie z fabrycznym aku to normalna spraw
3.Społeczeństwo niemiecki jest najnormalniej w świecie bardziej bogate od nas co wiąże się z tym że jakieś ewentualne naprawy szczególnie te poważniejsze nie są problemem.Niemcy mają inną "kulturę motoryzacyjną" a u nas dalej jest tzw.druciarstwo.
Jak w Polsce to tylko 2-3 letnie auto bym kupił.
- as pik
- Użytkownik
- Posty: 672
- Rejestracja: 18 gru 2016, o 21:40
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20NHT
- Rok produkcji: 2017
- Miasto: Śląsk
- Postawił piwo: 22 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Tylko nie smiej się z druciarstwa... Nas po prostu nie stać.
3-3,5 tyś euro ( 13-14 tyś zł) to zarobek "Średniego Dojcza", u nas to 3,5tyś zł...
ON w Polsce to aktualnie 5 z groszem, w Niemczech 5,4....
Nie porównujmy się do zachodu... jeszcze nam trochę brakuje.
Ostatnio zmieniony 8 kwie 2019, o 07:46 przez yerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytuj posta pod postem. Regulamin forum
Powód: Nie cytuj posta pod postem. Regulamin forum
Re: Co lepiej kupić krajowe czy sprowadzone?
Z przebiegami w Polsce jest cyrk (nie sądziłem, że to taka skala) - próbuję sprzedać swój samochód z 2011 z przebiegiem 250530 z pełną dokumentacją potwierdzającą każdą duperelę i przeglądy co 10 tysięcy, nie szarżuję wygórowaną kwotą, a dostaję propozycję w stylu 19 tysięcy, bo przebieg, bo problematyczny silnik itd.