--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Grey Goose
- zubek
- Użytkownik
- Posty: 986
- Rejestracja: 19 sie 2015, o 20:03
- Auto: IB/ST
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Moje auto: viewtopic.php?f=53&t=8662
- Miasto: WWL
- Postawił piwo: 18 razy
- Otrzymał piwo: 28 razy
Re: Grey Goose
Najlepsze siaty to były w VC - wysuwane z boczków drzwi. Jakby to się dało zaadoptować.....
-
- Klubowicz
- Posty: 231
- Rejestracja: 16 lut 2022, o 13:59
- Auto: Insignia opc
- Kod silnika: A28NER
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Pruszków
- Otrzymał piwo: 3 razy
Re: Grey Goose
Mam je w insigni i mam też w beemce wysuwane na pstryczek, fajny bajer, zaciemnjają wnętrze kiedy chcesz.
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Im dłużej użytkuje siaty tym bardziej jestem do nich przekonany ale....
.... była przerwa w forumowaniu, ale sporo się u mnie działo w tym czasie też motoryzacyjnie.
Zabrałem się za auto żony i musze stwierdzić, że na wygłuszeniu spędziłem więcej niż oczekiwałem.
Ale nie o tym wątek.
Z rzeczy dobrych to I jeździ bezproblemowo. z bagażnikiem dachowym przestałem widzieć sens w kombi. Nawet drewniano-metalowe do-niczego-nie-pasujące sanki weszły. Magia.
Niedługo po wyjeździe wyjechała też oliwa z filtrami. Długo dyskutowaliśmy z mechanikiem nad sensem wymiany filtra paliwa co 15k. Sam jestem ciekaw co ile wy wymieniacie(?). Wymiana co 60k to w mojej opini jednak za grubo.
.... była przerwa w forumowaniu, ale sporo się u mnie działo w tym czasie też motoryzacyjnie.
Zabrałem się za auto żony i musze stwierdzić, że na wygłuszeniu spędziłem więcej niż oczekiwałem.
Ale nie o tym wątek.
Z rzeczy dobrych to I jeździ bezproblemowo. z bagażnikiem dachowym przestałem widzieć sens w kombi. Nawet drewniano-metalowe do-niczego-nie-pasujące sanki weszły. Magia.
Niedługo po wyjeździe wyjechała też oliwa z filtrami. Długo dyskutowaliśmy z mechanikiem nad sensem wymiany filtra paliwa co 15k. Sam jestem ciekaw co ile wy wymieniacie(?). Wymiana co 60k to w mojej opini jednak za grubo.
- zubek
- Użytkownik
- Posty: 986
- Rejestracja: 19 sie 2015, o 20:03
- Auto: IB/ST
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Moje auto: viewtopic.php?f=53&t=8662
- Miasto: WWL
- Postawił piwo: 18 razy
- Otrzymał piwo: 28 razy
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Dzięki za info.
Tym razem u mnie filtr poczeka na drugą wymianę - przy interwałach wymian do 15 k w kontrze do serwisówki to nadal nie taki długi czasokres.
Tym razem u mnie filtr poczeka na drugą wymianę - przy interwałach wymian do 15 k w kontrze do serwisówki to nadal nie taki długi czasokres.
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Hej,
temat powoli znajduje swoje zakończenie więc mogę się nim "ku przestrodze" podzielić bo niestety brałem udział w zdarzeniu z innym pojazdem. Samo zdarzenie to przysłowiowe otarcie/dotknięcie, ale otoczka jest co najmniej kuriozalna.
Akt 1. Zdarzenie
We wrześniu zeszłego roku miałem nieprzyjemność spotkać się z pewną Panią na rondzie pod Strykowem.
Jechałem sobie powoli za nią i innymi autami włączającymi się do ruchu na skąd inąd tłocznym co rano skrzyżowaniu.
Pani dojechała do ronda i zatrzymała się oczekując na slot dla siebie. Po chwili ruszyła przy czym jej auto szarpnęło niezdrowo i klasycznie "zdechło". To co się działo kolejne 2-3 sekundy to połączenie puszczenie sprzęgła i hamulca, zapewne poszukiwanie sposobu na odpalenie auta, powolne staczanie się z ronda (rondo ma pochyłość ze wskazaniem "pod górkę;)) w moją stronę i finalnie spotkanie jej tylnego zderzaka z moim przednim.
Ja w tym czasie w pierwszej sekundzie byłem przekonany, że Pani jednak naciśnie hamulec, w drugiej spojrzałem czy mam szansę cofać (poranek rondo pełne-> no chance), a w trzeciej użyłem klaksonu, ale chyba bardziej dla siebie niż dla kierowcy rzeczonego mondeo.
Od tego momentu następuje kilka zwrotów akcji.
Pani (dojrzała kobieta pełna energii, której mogłoby jej pozazdrościć wielu młodszych) po wyjściu z auta miała minę pełną dezaprobaty i po krótkiej rozmowie zapytała "ile za to Pan chce". Cieszyło mnie, że ma zrozumienie dla całej sytuacji.
Oględziny jednak oprócz zarysowania zderzaka ujawniły pęknięcie na lampie. Tu już wiedziałem, że bez jej OC i oświadczenia nie ma co ruszać tematu.
Po zasugerowaniu oświadczenia Pani zmieniła front i powiedziała, że tak, ale wina wspólna . Możecie sobie wyobrazić, że mnie zaskoczyła.
Tu na szczęście, i to w całej sytuacji uratowało cały temat (choć jeszcze nie w tej chwili), miałem kamerkę.
Zaproponowałem, że obejrzymy razem materiał próbując Pani wytłumaczyć, że jej zmiana frontu jest bezzasadna gdyż ona zjeżdża na mnie. Kilkukrotnie obejrzenie materiału nic nie zmieniło. Wkradła się kabaret i zakrzywienie rzeczywistości.
Zasugerowałem Pani, że w takim razie niestety bez Policji nie damy rady tego wyjaśnić i nawet po tym jak zasugerowałem jej, że niestety wyniesie ją to finalnie gorzej to nie było pola do rozmowy.
Akt 2 Policja na miejscu.
Ten akt rozpoczyna się mocnym wejściem.
Po tym jak Policja podjeżdża na miejsce Pani podchodzi do nich i mówi "Stałam na rondzie, a Pan we mnie wjechał"..... no muszę przyznać, że mnie zaskoczyła. Policjant, oczywiście dokonał wewnętrznej oceny sytuacji i nie da się ukryć nawet rozumiałem dlaczego wstępnie ocenił, że to moja wina. Pani poszła pierwsza na rozmowę (pomijam dmuchanie etc.), a ja kolejny. Po tym jak zasugerowałem, że mam nagranie, które może sporo wyjaśnić Patrol chętnie podjął temat. Możecie sobie wyobrazić jak po kilkukrotnym obejrzeniu nagrania na którym Pani na mnie zjeżdża (po tym co powiedziała im) patrzyli na mnie i laptopa, na mnie i laptopa i na mnie i laptopa i...... "Pan pokazał to tej Pani?" Wyjaśniłem, że kilkukrotnie i niestety ze względu na brak kooperacji kończy się w dość błahym zdarzeniu ich obecnością.
Pani finalnie nawet w świetle nagrania i opinii Policji nie przyjmuje mandatu i winy. Sprawa do sądu i w pewnym sensie rozjeżdżamy się bez rozstrzygnięcia tematu. Tego typu sprawy trwają 3-4 miesiące o ile Pani się nie odwoła...
Akt 3. Rozstrzygnięcie i morał.
Po to płacę ACi OC żeby właśnie w takich sytuacjach się nie martwić. Auto odjeżdża do salonu i naprawiane zostało w autoryzowanym serwisie. Pomijam fakt, że sytuacja ma miejsce tuż przed urlopem na który pojechałem Mazdą 3 żony (bagażnika dachowy ratuje wakacje bo bąbelkom trzeba było jak zawsze pół domu zabrać ).
Finalnie zderzak do polakierowania i lampa do wymiany.
Sprawa zakończona w grudniu na - niespodzianka - moją korzyść.
Finalnie morał jest taki, że bez kamerki za parę stów byłbym kilka tysięcy w plecy. Na rondzie po tym co powiedziała Pani moja wina jako osoby z tyłu dla Policji jest oczywista. Przy takim ruchu jaki miał miejsce auta nie zatrzymywały się więc znalezienie świadków..... mało prawdopodobne.
Powoli wyjaśniam temat z ubezpieczeniem żeby zrobić regres z Pani ubezpieczenia i uregulować temat u siebie.
"Ciekawa" przygoda, ale nie polecam....
temat powoli znajduje swoje zakończenie więc mogę się nim "ku przestrodze" podzielić bo niestety brałem udział w zdarzeniu z innym pojazdem. Samo zdarzenie to przysłowiowe otarcie/dotknięcie, ale otoczka jest co najmniej kuriozalna.
Akt 1. Zdarzenie
We wrześniu zeszłego roku miałem nieprzyjemność spotkać się z pewną Panią na rondzie pod Strykowem.
Jechałem sobie powoli za nią i innymi autami włączającymi się do ruchu na skąd inąd tłocznym co rano skrzyżowaniu.
Pani dojechała do ronda i zatrzymała się oczekując na slot dla siebie. Po chwili ruszyła przy czym jej auto szarpnęło niezdrowo i klasycznie "zdechło". To co się działo kolejne 2-3 sekundy to połączenie puszczenie sprzęgła i hamulca, zapewne poszukiwanie sposobu na odpalenie auta, powolne staczanie się z ronda (rondo ma pochyłość ze wskazaniem "pod górkę;)) w moją stronę i finalnie spotkanie jej tylnego zderzaka z moim przednim.
Ja w tym czasie w pierwszej sekundzie byłem przekonany, że Pani jednak naciśnie hamulec, w drugiej spojrzałem czy mam szansę cofać (poranek rondo pełne-> no chance), a w trzeciej użyłem klaksonu, ale chyba bardziej dla siebie niż dla kierowcy rzeczonego mondeo.
Od tego momentu następuje kilka zwrotów akcji.
Pani (dojrzała kobieta pełna energii, której mogłoby jej pozazdrościć wielu młodszych) po wyjściu z auta miała minę pełną dezaprobaty i po krótkiej rozmowie zapytała "ile za to Pan chce". Cieszyło mnie, że ma zrozumienie dla całej sytuacji.
Oględziny jednak oprócz zarysowania zderzaka ujawniły pęknięcie na lampie. Tu już wiedziałem, że bez jej OC i oświadczenia nie ma co ruszać tematu.
Po zasugerowaniu oświadczenia Pani zmieniła front i powiedziała, że tak, ale wina wspólna . Możecie sobie wyobrazić, że mnie zaskoczyła.
Tu na szczęście, i to w całej sytuacji uratowało cały temat (choć jeszcze nie w tej chwili), miałem kamerkę.
Zaproponowałem, że obejrzymy razem materiał próbując Pani wytłumaczyć, że jej zmiana frontu jest bezzasadna gdyż ona zjeżdża na mnie. Kilkukrotnie obejrzenie materiału nic nie zmieniło. Wkradła się kabaret i zakrzywienie rzeczywistości.
Zasugerowałem Pani, że w takim razie niestety bez Policji nie damy rady tego wyjaśnić i nawet po tym jak zasugerowałem jej, że niestety wyniesie ją to finalnie gorzej to nie było pola do rozmowy.
Akt 2 Policja na miejscu.
Ten akt rozpoczyna się mocnym wejściem.
Po tym jak Policja podjeżdża na miejsce Pani podchodzi do nich i mówi "Stałam na rondzie, a Pan we mnie wjechał"..... no muszę przyznać, że mnie zaskoczyła. Policjant, oczywiście dokonał wewnętrznej oceny sytuacji i nie da się ukryć nawet rozumiałem dlaczego wstępnie ocenił, że to moja wina. Pani poszła pierwsza na rozmowę (pomijam dmuchanie etc.), a ja kolejny. Po tym jak zasugerowałem, że mam nagranie, które może sporo wyjaśnić Patrol chętnie podjął temat. Możecie sobie wyobrazić jak po kilkukrotnym obejrzeniu nagrania na którym Pani na mnie zjeżdża (po tym co powiedziała im) patrzyli na mnie i laptopa, na mnie i laptopa i na mnie i laptopa i...... "Pan pokazał to tej Pani?" Wyjaśniłem, że kilkukrotnie i niestety ze względu na brak kooperacji kończy się w dość błahym zdarzeniu ich obecnością.
Pani finalnie nawet w świetle nagrania i opinii Policji nie przyjmuje mandatu i winy. Sprawa do sądu i w pewnym sensie rozjeżdżamy się bez rozstrzygnięcia tematu. Tego typu sprawy trwają 3-4 miesiące o ile Pani się nie odwoła...
Akt 3. Rozstrzygnięcie i morał.
Po to płacę ACi OC żeby właśnie w takich sytuacjach się nie martwić. Auto odjeżdża do salonu i naprawiane zostało w autoryzowanym serwisie. Pomijam fakt, że sytuacja ma miejsce tuż przed urlopem na który pojechałem Mazdą 3 żony (bagażnika dachowy ratuje wakacje bo bąbelkom trzeba było jak zawsze pół domu zabrać ).
Finalnie zderzak do polakierowania i lampa do wymiany.
Sprawa zakończona w grudniu na - niespodzianka - moją korzyść.
Finalnie morał jest taki, że bez kamerki za parę stów byłbym kilka tysięcy w plecy. Na rondzie po tym co powiedziała Pani moja wina jako osoby z tyłu dla Policji jest oczywista. Przy takim ruchu jaki miał miejsce auta nie zatrzymywały się więc znalezienie świadków..... mało prawdopodobne.
Powoli wyjaśniam temat z ubezpieczeniem żeby zrobić regres z Pani ubezpieczenia i uregulować temat u siebie.
"Ciekawa" przygoda, ale nie polecam....
- Zbyszek01
- Klubowicz
- Posty: 3061
- Rejestracja: 10 lut 2015, o 20:29
- Auto: Jag XE 2,0D ,MY2020
- Kod silnika: inny
- Rok produkcji: 2019
- Moje auto: viewtopic.php?f=52&t=1580&start=280
- Miasto: DZA
- Postawił piwo: 21 razy
- Otrzymał piwo: 28 razy
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 lut 2024, o 23:07
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Rudnik
- Mateo
- Klubowicz
- Posty: 2216
- Rejestracja: 1 wrz 2021, o 11:57
- Auto: INSIGNIA GS
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Moje auto: https://www.insignia-club.pl/viewtopic.php?f=52&t=9254
- Miasto: Racibórz
- Postawił piwo: 7 razy
- Otrzymał piwo: 20 razy
Re: Grey Goose
No to super, że sprawa skończyła się pozytywnie. ja też z kamerką miałbym sprawę u siebie z szybą bardziej klarowną, tak, pozostało ją wymienić na własny koszt. kamerka w sumie już do mnie jedzie
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Jak już cała sytuacja nabrała kształtu to sam Policjant przyznał, że bez kamerki jako, że byłem z tyłu domyślnie ja byłbym sprawcą.
Dodatkowo jak się okazało w trakcie całej sprawy Pani znana jest zarówno mojemu agentowi ubezpieczeniowemu (który pomimo, że nakreślił jej, że ma marne szanse to jednak szła w sprawę sądową uważając, że pewnie ją naciągnę....) jak i miejscowej Policji (Pani często z miejscową Komendą koresponduje w różnych sprawach). Zatem nie było myśli o przyznaniu się na żadnym etapie....
Mogło być różnie także polecam kamerkę i dobre AC. Na koniec dobrze, że to tylko tyle. Naprawione bezgotówkowo na oryginalnych częściach z autem zastępczym. Sytuacja klarowna i Święty spokój. Człowiek docenia dopiero po iluś latach, że jednak 2-3 stówy więcej płaci.
Dodatkowo jak się okazało w trakcie całej sprawy Pani znana jest zarówno mojemu agentowi ubezpieczeniowemu (który pomimo, że nakreślił jej, że ma marne szanse to jednak szła w sprawę sądową uważając, że pewnie ją naciągnę....) jak i miejscowej Policji (Pani często z miejscową Komendą koresponduje w różnych sprawach). Zatem nie było myśli o przyznaniu się na żadnym etapie....
Mogło być różnie także polecam kamerkę i dobre AC. Na koniec dobrze, że to tylko tyle. Naprawione bezgotówkowo na oryginalnych częściach z autem zastępczym. Sytuacja klarowna i Święty spokój. Człowiek docenia dopiero po iluś latach, że jednak 2-3 stówy więcej płaci.
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Oprócz niezwykłych przygód są i też te zwykłe.
Kilka dni temu wjechały kpl klocków przód i tył od TRW.
Po sprawdzeniu i obczytaniu grona kandydatów do zatrzymywania IB padło na to co mam też w moto.
Co ciekawe tył był wymieniany po przodzie, a był do wymiany równo z nim. Zakładałem, że przód wcześniej się skończy.
Kilka dni temu wjechały kpl klocków przód i tył od TRW.
Po sprawdzeniu i obczytaniu grona kandydatów do zatrzymywania IB padło na to co mam też w moto.
Co ciekawe tył był wymieniany po przodzie, a był do wymiany równo z nim. Zakładałem, że przód wcześniej się skończy.
- zubek
- Użytkownik
- Posty: 986
- Rejestracja: 19 sie 2015, o 20:03
- Auto: IB/ST
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Moje auto: viewtopic.php?f=53&t=8662
- Miasto: WWL
- Postawił piwo: 18 razy
- Otrzymał piwo: 28 razy
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8987
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Grey Goose
Może nie wiesz że masz AWD i z tyłu trakcja dużo ingeruje
U mnie tak jest że klocki razem uciekają
- Zbyszek01
- Klubowicz
- Posty: 3061
- Rejestracja: 10 lut 2015, o 20:29
- Auto: Jag XE 2,0D ,MY2020
- Kod silnika: inny
- Rok produkcji: 2019
- Moje auto: viewtopic.php?f=52&t=1580&start=280
- Miasto: DZA
- Postawił piwo: 21 razy
- Otrzymał piwo: 28 razy
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Nie jest źle. TRW już kilka razy mi się sprawdziły w tym i w moto gdzie sporo wymagam więc może nie skończę w rowie
[/quote]
Może nie wiesz że masz AWD i z tyłu trakcja dużo ingeruje
U mnie tak jest że klocki razem uciekają
[/quote]
hehe niestety tylko FWD i chyba kolejne niestety będzie bez opcji wogóle na AWD..... ehhhh
Mechanik twierdzi, że systemy mocniej pracują tyłem i stąd szybsze zużycie tyłu choć musze przyznać, że o ile ogólnie ma to sens to więcej spędzam czasu na autostradzie gdzie systemy nie mają za bardzo co robić.
W międzyczasie wiosenne porządki i armia kropelek stoi w gotowości choć trzeba będzie od nowa wosk zarzucić bo to już nie jest takie "na baczność" jak być powinno.
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Wiosna tuż tuż.... koła się poważyły...
Na marginesie wróciłem do gościa gdzie pierwszy raz ważyłem ten zestaw i musze przyznać, że warto dać więcej za usługę
Ciężarki ściągnięte, wyczyszczone, wrzucone czarne, a na jednym kole kalibracja z przesuwaniem oponki żeby ważyć jak najmniej. Klasa.
Na marginesie wróciłem do gościa gdzie pierwszy raz ważyłem ten zestaw i musze przyznać, że warto dać więcej za usługę
Ciężarki ściągnięte, wyczyszczone, wrzucone czarne, a na jednym kole kalibracja z przesuwaniem oponki żeby ważyć jak najmniej. Klasa.
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- alehandro`
- Użytkownik
- Posty: 835
- Rejestracja: 1 cze 2021, o 20:48
- Auto: Insignia B
- Kod silnika: B20DTH
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Bratoszewice
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
Re: Grey Goose
Dziś wiadomość z innej kategorii.
Zegar tyka i życie idzie dalej.
Jeśli nic się nie zmieni prawdopodobnie na przełomie kwietnia/maja Insignia zostanie zaoferowana na portalach aukcyjnych.
Wstępnie ogłoszenie na forum wrzuciłem w odpowiednim dziale.
Ciekawa historia patrząc wstecz - miało być zwykłe wozidło przy którym w końcu nic ale to nic miałem nie robić, a się całkiem całkiem polubiliśmy
Zegar tyka i życie idzie dalej.
Jeśli nic się nie zmieni prawdopodobnie na przełomie kwietnia/maja Insignia zostanie zaoferowana na portalach aukcyjnych.
Wstępnie ogłoszenie na forum wrzuciłem w odpowiednim dziale.
Ciekawa historia patrząc wstecz - miało być zwykłe wozidło przy którym w końcu nic ale to nic miałem nie robić, a się całkiem całkiem polubiliśmy