--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------------------ŚLĄSKI SPOT ICP -12 maja - INFO
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------------------ŚLĄSKI SPOT ICP -12 maja - INFO
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Automat czy manual
- rataj73
- Zapaleniec
- Posty: 1671
- Rejestracja: 22 lip 2014, o 15:54
- Auto: Opel Insignia CDTI
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Stolica Mazur
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 15 razy
Re: Automat czy manual
Pomijając zalety używania automatu , które dla zwolenników manuali już zaletami nie są to jedno jest pewne że dwumasa prędzej czy późnie padnie w 100% więc koszty poniesiemy na pewno, a automat może się zepsuć ale nie musi więc prawdopodobieństwo poniesienia kosztów mniejsze.
Ostatnio ten argument po chwili przemyśleń skłonił kolegę do kupna automatu.
Ostatnio ten argument po chwili przemyśleń skłonił kolegę do kupna automatu.
-
- Zapaleniec
- Posty: 1485
- Rejestracja: 14 lut 2016, o 09:09
- Auto: Insignia 2,0 cdti
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 2 razy
Re: Automat czy manual
Ja nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem jednego czy drugiego. Faktycznie dwumasa kiedyś padnie i powiedzmy przy 200 - 250 tys wydajemy 2 tys w pierwszym lepszym zakładzie i jedziemy dalej. Jeśli padnie nam automat to naprawa pochłonie kilka takich kompletów po 2 tys. A prawdopodobieństwo wystąpienia jej w kilku letnim aucie z nieznanym w wielu przypadkach przebiegiem wcale nie jest takie małe. No i w pierwszym lepszym zakładzie nam tego nie naprawią. W małych miejscowościach problem jest jeszcze większy.
- wassermann
- Zapaleniec
- Posty: 1614
- Rejestracja: 9 lut 2015, o 16:18
- Auto: Insignia GSi 2.0T
- Kod silnika: B20NFT
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: nec temere, nec timide
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 29 razy
Re: Automat czy manual
W moim przypadku pozostaje przekonać się empirycznie... Czekam na potwierdzenie, że zlecenie przyjęto do produkcji. I będzie pierwszy automat, bo nie było wyjścia. Do miasta faktycznie nieraz się przyda, a w trasie, zobaczymy. Dla mnie priorytet to kontrola nad hamowaniem silnikiem oraz możliwość redukcji zawczasu. Zakładam, że tryb M i łopatki rozwiążą sprawę jeśli chodzi o zachowanie tych możliwości. Bo przyjemność to druga sprawa... Na szczęście mam (i jeszcze długo planuję mieć) drugie autko, słabsze, ale z dobrze pracującym manualem, więc utraty wyrobionych przez lata nawyków, jak i tej dawki przyjemności, się nie obawiam.
M.
M.
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 9022
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 117 razy
Re: Automat czy manual
Czym moc większa to i dawka przyjemności większa
W manualu nic Cię nie zaskoczy a z resztą to wiadomo.
Sam do końca nie decydujesz.
W manualu nic Cię nie zaskoczy a z resztą to wiadomo.
Sam do końca nie decydujesz.
- Igorwlkp
- Zapaleniec
- Posty: 1273
- Rejestracja: 20 gru 2016, o 16:38
- Auto: Opel Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Poznań
- Postawił piwo: 4 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
Re: Automat czy manual
powiem tak cały czas mówiłem nigdy automatuwassermann pisze: Bo przyjemność to druga sprawa... Na szczęście mam (i jeszcze długo planuję mieć) drugie autko, słabsze, ale z dobrze pracującym manualem, więc utraty wyrobionych przez lata nawyków, jak i tej dawki przyjemności, się nie obawiam.
aż do pierwszego razu i po nim już nie chcę manuala
a co do nawyków juz po tygodniu jazdy automatem jak się przesiądziesz do manuala to przez chwilę okarze się że masz o jeden pedał za dużo
- cz@rny
- Użytkownik
- Posty: 485
- Rejestracja: 27 mar 2014, o 10:14
- Auto: INSIGNIA HB
- Kod silnika: B20DTR
- Rok produkcji: 2017
- Miasto: GDAŃSK
Re: Automat czy manual
Miałem już kilka opli z manualną skrzynką i były super...
Kupiłem Iśkę w automacie bo mi kumpel wciskał, że taka cudowna jazda i w ogóle
i faktycznie przekonałem się po kilku dniach, że to jest to, a po chipie w POZ na ponad 200k to już latała
następną też mam w automacie i tego będę się trzymał.
Kupiłem Iśkę w automacie bo mi kumpel wciskał, że taka cudowna jazda i w ogóle
i faktycznie przekonałem się po kilku dniach, że to jest to, a po chipie w POZ na ponad 200k to już latała
następną też mam w automacie i tego będę się trzymał.
- wassermann
- Zapaleniec
- Posty: 1614
- Rejestracja: 9 lut 2015, o 16:18
- Auto: Insignia GSi 2.0T
- Kod silnika: B20NFT
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: nec temere, nec timide
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 29 razy
Re: Automat czy manual
Nie mówię "nie", ale na razie myślę swoje
Trochę obawiam się początków, bo ponad 20 lat przyzwyczajeń to dużo. Parę lat temu musiałem pojechać automatem, to niby bez problemów - do czasu gdy sytuacja mnie zaskoczyła i zareagowałem odruchowo. Dostrzegłem wolne miejsce na chodniku przy ulicy gdzie szukałem miejsca, no i zechciałem się zatrzymać z niewielkiej prędkości. Zatem prawa noga na hamulec, a lewa... lewa chciała zdecydowanie docisnąć sprzęgło, którego oczywiście nie spotkała, a z tym całym impetem zahaczyła o szeroki pedał hamulca. Dobrze, że z tyłu nikt nie jechał... No ale wszystko jest dla ludzi, a automat nawet dla tych bezmyślnych Chociaż... https://moto.trojmiasto.pl/Zaparkowala- ... 21776.html
M.
Trochę obawiam się początków, bo ponad 20 lat przyzwyczajeń to dużo. Parę lat temu musiałem pojechać automatem, to niby bez problemów - do czasu gdy sytuacja mnie zaskoczyła i zareagowałem odruchowo. Dostrzegłem wolne miejsce na chodniku przy ulicy gdzie szukałem miejsca, no i zechciałem się zatrzymać z niewielkiej prędkości. Zatem prawa noga na hamulec, a lewa... lewa chciała zdecydowanie docisnąć sprzęgło, którego oczywiście nie spotkała, a z tym całym impetem zahaczyła o szeroki pedał hamulca. Dobrze, że z tyłu nikt nie jechał... No ale wszystko jest dla ludzi, a automat nawet dla tych bezmyślnych Chociaż... https://moto.trojmiasto.pl/Zaparkowala- ... 21776.html
M.
- Igorwlkp
- Zapaleniec
- Posty: 1273
- Rejestracja: 20 gru 2016, o 16:38
- Auto: Opel Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Poznań
- Postawił piwo: 4 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
Re: Automat czy manual
a jak już będziesz jeździł automatem i nagle wsiądziesz w manuala a ktoś zostawi na biegu to odruchowo odpalisz na wciśniętym pedale hamulca i nagle wielkie zdziwienie bo fura szarpnęło
do luksusu i wygody szybko się przyzwyczaisz:)
do luksusu i wygody szybko się przyzwyczaisz:)
Re: Automat czy manual
Na ręcznej też pewności nie ma.hubertus pisze:Z tym, że ręczna zmiana nawet manetkami to już nie automat. A pewności jak był eksploatowany samochód używany, który chcemy kupić nigdy nie ma.
A dwumasy niektörym padały przy 100 tys
Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka
Re: Automat czy manual
Automat w stromych zjazdach sam uruchamia procedurę hamowania silnikiem.wassermann pisze:W moim przypadku pozostaje przekonać się empirycznie... Czekam na potwierdzenie, że zlecenie przyjęto do produkcji. I będzie pierwszy automat, bo nie było wyjścia. Do miasta faktycznie nieraz się przyda, a w trasie, zobaczymy. Dla mnie priorytet to kontrola nad hamowaniem silnikiem oraz możliwość redukcji zawczasu. Zakładam, że tryb M i łopatki rozwiążą sprawę jeśli chodzi o zachowanie tych możliwości. Bo przyjemność to druga sprawa... Na szczęście mam (i jeszcze długo planuję mieć) drugie autko, słabsze, ale z dobrze pracującym manualem, więc utraty wyrobionych przez lata nawyków, jak i tej dawki przyjemności, się nie obawiam.
M.
A można też w trybie ręcznym..
Ja też szukałem sprzęgła
a potem w peugeocie Żonki przed skrzyżowaniem hamulec i sprzegła nie szukałem tylko aż zaczą szarpęć
teraz siadam i jadę wszystko jedno którym.
Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony 14 mar 2018, o 08:22 przez Bodex, łącznie zmieniany 1 raz.
- wassermann
- Zapaleniec
- Posty: 1614
- Rejestracja: 9 lut 2015, o 16:18
- Auto: Insignia GSi 2.0T
- Kod silnika: B20NFT
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: nec temere, nec timide
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 29 razy
Re: Automat czy manual
W obecnej jeszcze Insignii to by nie przeszło Nie uruchomisz rozrusznika bez wciśnięcia sprzęgła.Igorwlkp pisze:a jak już będziesz jeździł automatem i nagle wsiądziesz w manuala a ktoś zostawi na biegu to odruchowo odpalisz na wciśniętym pedale hamulca i nagle wielkie zdziwienie bo fura szarpnęło
M.
-
- Użytkownik
- Posty: 303
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 17:34
- Auto: insignia kombi
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2017
- Miasto:
- Otrzymał piwo: 3 razy
Re: Automat czy manual
Ja tam wolę manualną, na automacie to można zasnąć. Ale przyznam szczerze że automat jest super do jazdy po mieście.
Ludzie robią się coraz bardziej leniwi przez te wszystkie nowości techniczne i automatykę.
Ostatnio dzieciakowi dałem stary telefon z klawiaturą, a ten palcem po ekranie jeździ i "płacze" że nie działa.
Sent from my SM-N9200 using Tapatalk
Ludzie robią się coraz bardziej leniwi przez te wszystkie nowości techniczne i automatykę.
Ostatnio dzieciakowi dałem stary telefon z klawiaturą, a ten palcem po ekranie jeździ i "płacze" że nie działa.
Sent from my SM-N9200 using Tapatalk
Re: Automat czy manual
Ja użytkuje automat w vectrze C juz 7rok i to bez awaryjnie jak do tej pory ,także polecam jak najbardziej (nie wspominając już o komforcie jazdy)
- Martinim
- Forumowicz
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 lut 2017, o 14:15
- Auto: Opel Insignia
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2009
- Miasto:
Re: Automat czy manual
Po wielu latach jeżdżenia manualem, rok temu przyszedł czas na zmiane auta.
Klasa wyżej i padło na INSIGNIE
Nie ukrywam, że w dawnych czasach jeździłem chwilę automatem, więc sceptycznie podszedłem do tematu w tym wypadku
Jednak po przejechaniu się kilka km stwierdzam, że wygoda jest nie do opisania
Nie ma znaczenia czy korki, miasto czy wyjazd na autostradę- w każdych warunkach jest dobrze
Teraz chciałbym kupić młodszy model i zaczynam szukać tylko z automatem
PS> do tego w Insignii trzeba się przyzwyczaić- różnie chodzi, jednak komfort wygrywa
Klasa wyżej i padło na INSIGNIE
Nie ukrywam, że w dawnych czasach jeździłem chwilę automatem, więc sceptycznie podszedłem do tematu w tym wypadku
Jednak po przejechaniu się kilka km stwierdzam, że wygoda jest nie do opisania
Nie ma znaczenia czy korki, miasto czy wyjazd na autostradę- w każdych warunkach jest dobrze
Teraz chciałbym kupić młodszy model i zaczynam szukać tylko z automatem
PS> do tego w Insignii trzeba się przyzwyczaić- różnie chodzi, jednak komfort wygrywa
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 maja 2017, o 14:29
- Auto: Opel Insignia ST
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Zabrze
Re: Automat czy manual
Mój pierwszy samochód to był Golf 1 w automacie i po niekończących się przygodach z padającym rozrusznikiem i koniecznością holowania auta, bo przecież na popych się nie da, obiecywałem sobie że nigdy więcej ! I proszę - dwadzieścia lat później: JA - szczęśliwy posiadacz Iśki w automacie. Na manuala już bym nie zamienił. Jeśli jest wybór - to dla mnie automat.
Re: Automat czy manual
Zdecydowanie manual, automat można kupić, spoko ale auto nie powinno być starsze jak dwa lata, naprawa automatu to krocie, a po przekroczeniu 200 000 tys. km automat nadaje się co najmniej do regeneracji jak nie remontu. Mam Isię w manualu, pięknie się sprawuje 1,8 140 KM
- mcrace
- Klubowicz
- Posty: 946
- Rejestracja: 9 sty 2018, o 11:32
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Kórnik / Poznań
- Postawił piwo: 7 razy
- Otrzymał piwo: 10 razy
Re: Automat czy manual
Trochę to naciągane co piszesz.
Manuale też się psują to raz i też ich remont swoje kosztuje - poszukaj tu na forum albo w googlach opinii o skrzyni M32, którą de facto możesz właśnie mieć...
Dwa w manualnej skrzyni sprzęgło i dwumas to kwestia czasu, a to też kosztuje.
Trzy - 200kkm / 2lata regeneracja/remont? Duża przesada... w rodzinie był automat co 350kkm przejechał i poszedł dalej w ludzi. Mój ma na blacie też już prawie 300kkm.
są gorsze i lepsze konstrukcje automatów jak i manuali. A reszta zależy od tego jak się auta używa i jak się je serwisuje.
Manuale też się psują to raz i też ich remont swoje kosztuje - poszukaj tu na forum albo w googlach opinii o skrzyni M32, którą de facto możesz właśnie mieć...
Dwa w manualnej skrzyni sprzęgło i dwumas to kwestia czasu, a to też kosztuje.
Trzy - 200kkm / 2lata regeneracja/remont? Duża przesada... w rodzinie był automat co 350kkm przejechał i poszedł dalej w ludzi. Mój ma na blacie też już prawie 300kkm.
są gorsze i lepsze konstrukcje automatów jak i manuali. A reszta zależy od tego jak się auta używa i jak się je serwisuje.
- dokia
- Klubowicz
- Posty: 8535
- Rejestracja: 14 lut 2018, o 22:32
- Auto: Jaguar E-Pace 250hp
- Kod silnika: inny
- Rok produkcji: 2020
- Miasto: z Mazur :)
- Postawił piwo: 201 razy
- Otrzymał piwo: 102 razy
- Kontakt:
Re: Automat czy manual
Wg mojej opinii, automat to technologia, na tyle już teraz rozwinięta, że trzeba z niej po prostu korzystać.
Jeździłam zawsze manualem, bo też takie opinie w rodzinie że niby mniej psujne, jak sobie wymyśliłam że jednak kupię automat to ile bym się nasłuchała gdybym tego słuchała co o moim pomyśle wszyscy twierdzili, to ciężko powiedzieć
Na szczęście rzadko kogo słucham, tj doradców.. po prostu sprawdzam sama.
Kilka razy musiałam przesuwać się w masakrycznych korkach, ostatni raz przed zakupem automatu wpakowałam się w korek od Lęborka po Redę.. kilka godzin metr za metrem- myślałam że mi wybuchną kolana, no i popiekłam trochę sprzęgło w toyocie i wtedy była decyzja że następne auto to kupię sobie automat. I kupiłam, i nigdy już nie kupię manuala. Mąż jest zwolennikiem manuala i taki ma, to jeżdżę też kilka razy w tygodniu jego autem aby nie zapomnieć jak to się robi, natomiast on jak tylko ma okazję zabiera mi Iśkę czyli taki "zły" wg niego automat.
30 lat temu , sprowadzone amerykańskie automaty może rzeczywiście się psuły, a może u nas po prostu nie umieli ich naprawiać, stąd taki stereotyp. Teraz to tak rozwinięta technologia, że no trzeba z niej korzystać. Ale to moja opinia.
Poza tym , wcale nie muszę trzymać kierownicy przycisnę kolanem i mogę makijaż poprawiać - to jest dopiero frajda..mogę nawet malować paznokcie i pić kawę.... nie muszę chochlować tymi biegami i pedałować co chwila jazda na długich dystansach po prostu tak nie męczy mnie już... I love automat
no i mogę przeczytać moje spisy numerów rejestracyjnych na osłonie p/słonecznej a w manualu miałabym inne zajęcia
Jeździłam zawsze manualem, bo też takie opinie w rodzinie że niby mniej psujne, jak sobie wymyśliłam że jednak kupię automat to ile bym się nasłuchała gdybym tego słuchała co o moim pomyśle wszyscy twierdzili, to ciężko powiedzieć
Na szczęście rzadko kogo słucham, tj doradców.. po prostu sprawdzam sama.
Kilka razy musiałam przesuwać się w masakrycznych korkach, ostatni raz przed zakupem automatu wpakowałam się w korek od Lęborka po Redę.. kilka godzin metr za metrem- myślałam że mi wybuchną kolana, no i popiekłam trochę sprzęgło w toyocie i wtedy była decyzja że następne auto to kupię sobie automat. I kupiłam, i nigdy już nie kupię manuala. Mąż jest zwolennikiem manuala i taki ma, to jeżdżę też kilka razy w tygodniu jego autem aby nie zapomnieć jak to się robi, natomiast on jak tylko ma okazję zabiera mi Iśkę czyli taki "zły" wg niego automat.
30 lat temu , sprowadzone amerykańskie automaty może rzeczywiście się psuły, a może u nas po prostu nie umieli ich naprawiać, stąd taki stereotyp. Teraz to tak rozwinięta technologia, że no trzeba z niej korzystać. Ale to moja opinia.
Poza tym , wcale nie muszę trzymać kierownicy przycisnę kolanem i mogę makijaż poprawiać - to jest dopiero frajda..mogę nawet malować paznokcie i pić kawę.... nie muszę chochlować tymi biegami i pedałować co chwila jazda na długich dystansach po prostu tak nie męczy mnie już... I love automat
no i mogę przeczytać moje spisy numerów rejestracyjnych na osłonie p/słonecznej a w manualu miałabym inne zajęcia
Radio 357 :)
Re: Automat czy manual
Jeździłem kilka lat służbowymi automatami. Prywatnie miałem manual. Nie mam jakichś wielkich za i przeciw jednym i drugim, ale jak się postoi w korku kilka godzin, to wybór jest prosty - automat. I taką właśnie teraz isię kupiłem i jestem jeszcze bardziej za, bo skrzynia pracuje dużo lepiej niż w astrze i focusie