AF50-8 też nie ma trybu „katapulty” i depnięcie z miejsca do podłogi skutkuje co prawda natychmiastowym ruszeniem, ale na pierwszych metrach auto dopiero zbiera się do wyrwania, tak jakby „spinało się do biegu”. Zauważyłem, że u mnie lepszy efekt daje szybkie ale niepełne wciśnięcie gazu, nawet bez dotknięcia pierwszego oporu. Wówczas nie ma efektu napinania się, tylko z miejsca jest proca

Przy wyłączonej kontroli trakcji słychać jak zimówki na asfalcie potrafią przy tym krótko zamielić (tylna oś). Oczywiście zaraz po tym sprawnym ruszeniu z miejsca, jeszcze na jedynce, należy docisnąć zupełnie do oporu. Słabość przychodzi powyżej 85 km/h przy zmianie na III. bieg.
M.