dare50 pisze: ↑5 lip 2022, o 07:30
@Citek z tą kierownicą to szacun pojechałeś po bandzie chyba dostaniesz focha
Ale po co? Na fochy to trzeba zasłużyć, dobrze to wiecie
Po co zwracać uwagę na druciarstwo. Małolaty to robią mega druciarstwa w E36 czy Passeratti. Nie widziałam druciarstwa tu w żadnej porządnej Insigni, nawet żadna 2,0t czy 2,8t z Insigni A nie miała rwanych elementów i wymienianych na jakieś OPC ze szrotu, bo to takie i małomiasteczkowe i dziecinne, ale zwykle dotyczy tych słabych aut. Zwykle też te silniki miały w zestawie topowe wyposażenie i tak jest do tej pory. Nie spotkałam tu golasa 2,0t lub 2,8t, to zawsze była wyższa półka. Na naszym forum też nie ma rwania czy dokładania rzeczy z innych aut do Insigni B. Conajwyżej chłopaki zmienią kierunki na pływające, czy spryskiwacze na mgłowe lub postarają się o wifi w aucie, lub dodadzą coś od Maxton'a
Insignia B jest tak zrobiona że tu nie ma co poprawiać. Natomiast jeśli chodzi o wymianę kierownicy to nie jest to wykonalne, ASO nie podejmie się tego i cena mogłaby zbliżyć się do 10k. Oczywiście Janusze w garażach będą mogli to zrobić mega rzeźbą ale i tak raczej efekt będzie marny. Ja już wiem dlaczego.
Ja to kolejne auto wezmę sobie z łopatkami, ale to za dwa lata i już do wynajmu. Nie będę więcej aut kupować, wolę już wynajmować i częściej zmieniać na lepsze, bo to daje możliwość pojeżdżenia Leksusem, mercedesem czy BMW bez wydawania na to więcej niż parę tysi na miesiąc. A ta moja Insignia zostanie ze mną/z nami ever jako drugie auto, więc dbam bo dbam dla siebie. Będzie tak długo służyć jak mazda6 która właśnie ma już coraz bliżej do żyletek i będziemy się nią niebawem golić (wy brodę, ja nogi)
Wg ubezpieczyciela moja Insignia zdrożała mi przez rok o 10tys zł po przejechaniu przez ten rok 20tys km, więc ja jestem zadowolona i będę o nią dbać w stanie oryginalnym.