WAKACJE, URLOP - co, gdzie, jak? :)

[dokia]

Dwa razy nad Bałtykiem zdarzyła się nam piekielna temperatura. Raz na zachodnim wybrzeżu, raz w Krynicy Morskiej. Z tym że nad zatoką to jest o tyle fajnie że woda też za ciepła. Nie dało się iść boso po piasku bo paliło w stopy, całe dnie przesiedziałam tam z tyłkiem w wodzie. A fale goniły piasek w bikini. Na zachodnim wybrzeżu upał był lepszy bo morze chłodniejsze tam, dało się wytrzymać na plaży a przy apartamencie to niestety nie w środku a w krzakach. Zazwyczaj jednak jest tak jak piszesz, czyli temperatury umiarkowane. Będę tam od 23 lipca i będę gotowa na wszystko

[mazmarcin]

Ja od 9 lat umieram z ciepła nad morzem . Zawsze pogoda pod 40
I ani grama deszczu

[dokia]

Ale Ty zdradziłeś polskie morze to nie wypowiadaj się, pfffff...

[mazmarcin]

Właśnie dlatego że 10 lat temu jak skracałem pobyt z powodu pogody to właściciel powiedział " ja się Wam dziwię że tyle km tu jeździcie a pogody nie ma "

[dokia]

Ja jeszcze jestem ostrożna. Teraz pilnuję psa siostry bo ta pojechała do Włoch. Mieli wrócić w najbliższą niedzielę ale zaczęli chorować. Dziś poszli do ośrodka zdrowia , tam od razu ich na testy i oboje mają Covid i kwarantannę na tydzień. Ja więc dłużej muszę zostać u nich. Ale oni mają problem bo apartament mają do sobotniej nocy włącznie a nie mogą wychodzić nakazem prawa, ktoś pewnie po nich w niedzielę wejść powinien, bilety powrotne przepadły. Tylko mnóstwo wydatków i stresu. A ja jeszcze 100km więcej zrobię z psem. Będą kupować lot na 23.07 a ja od tego dnia mam wykupione noclegi nad morzem, więc ich sprzątaczka przyjdzie tu mieszkać i psa karmić i wyprowadzać już we czwartek abym mogła wyjechać i się przepakować i dotrzeć nad morze. Aż się dziś poryczałam z tego powodu, bo w poniedziałek i wtorek powinnam być w pracy a nie będę mogła więc mnóstwo załatwiania i w moim życiu przez Covid siostry i szwagra we Włoszech. A oni to nie wiem, może będą spać pod mostem od niedzieli, tylko nie wiem czy można z covidem.

[Pro]

Właśnie dlatego że 10 lat temu jak skracałem pobyt z powodu pogody to właściciel powiedział " ja się Wam dziwię że tyle km tu jeździcie a pogody nie ma "

Czyli właściciele ośrodków nad morzem i górale jednak potrafią mówić szczerze

[dokia]

Ja mieszkając nad mazurskimi jeziorami nie rozumiem po co ludzie tu przyjeżdżają. Zimno, komary i mega brudny piasek. Nad morzem to chociaż czysty piasek a tu jakby wyjść z kotłowni. Każdy z plaży leśnej uwalony wraca. I jeszcze kleszcze w gratisie ja stąd uciekam a oni przyjeżdżają. Durne te ludki nooo..


Najlepiej to na drogach w mieście, świateł mamy kilka. Warszawiak taki wjeżdża, nie ma świateł i totalna dezorientacja i wszędzie jedzie jakby był uprzywilejowany, wg niego jego drogi to wszystkie z pierwszeństwem Ja staram się wyjeżdżać tylko bardzo wcześnie rano i wieczorem bo turyści zapychają ulice wycieczkami do Biedronek po browar, bo nie patrzą na znaki. I co chwila łup łup po blachach i machają rękami i pieklą się

[mazmarcin]

Kolega z pracy jedzie do Mikołajek po te gratisy

[dokia]

Wariat

[Mateo]

Mam znajomego co tam się wybiera, ale tylko żeby popływać na łódce.

Niby u Was tak pięknie, że jak raz się przyjeździe to chce się wracać. Bynajmniej tak mówią.

[dokia]

No w niektórych miejscach pięknie, szczególnie w rezerwatach i fakt że z wody. Ja np lubię kajaki i spływy kajakowe.

[Mateo]

Ja od 9 lat umieram z ciepła nad morzem . Zawsze pogoda pod 40
I ani grama deszczu

Za to rekiny

No odwiedziłbym Mazury, żeby też popływać, ale bez patentu to mogę być jedynie pasażerem.

[dokia]

Na kajak nie trzeba patentu. Ale polecam też wynajęcie gondoli ze sternikiem, zawiezie, coś opowie, przywiezie. Do rezerwatów wpływa się i tak bez silnika uruchomionego.

Teraz bardziej sprawdzają patenty przy wynajmie łodzi motorowych, bo niestety ludzie oświadczali że mają a było mnóstwo wypadków bo rozpędzali się jak uciekający James Bond i nie utrzymali pojazdu wodnego a poza tym pojazdy wodne mają swoje przepisy ruchu, nie można tam latać jak de-bil