--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------Spot Krakowski - niedziela 3.03 godz. 16:00 - fotki z spota
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------Spot Krakowski - niedziela 3.03 godz. 16:00 - fotki z spota
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Witajcie,
Ostatnio pisałem o problemach z samochodem tutaj:
viewtopic.php?f=14&t=380&start=180
Niestety od tego czasu auto nie zostało naprawione jak należy, więc wrzucam opis usterki tutaj, może ktoś coś podpowie, czego mogę się spodziewać. Ale od początku.
Tak jak pisałem w poprzednim poście (link powyżej) autko dziwnie hałasowało przy 2500obr. i za drugim razem włączał się tryb awaryjny. Podróż zakończyła się totalną awarią, ale usterka okazała się banalna - zawieszony zawór EGR w pozycji otwartej. Mechanik po wyczyszczeniu EGR i uruchomieniu auta dodatkowo zaobserwował wchodzenie w tryb awaryjny podczas jazdy (przeładowanie turbo) i wymienił słynne E75 - 3 przejażdżki autem pozwoliły na stwierdzenie, że można oddać auto. Zapłaciłem, odebrałem i pojechałem na przejażdżkę testową na zakupy (trasa około 20-25km w jedną stronę). W drodze nie zaobserwowałem nic dziwnego, ale w drodze powrotnej pod koniec trasy samochód dziwnie zahałasował przy około 2000obr. (dźwięk jakby "ślizgnięcia" się jakiegoś elementu, dla żony był to dźwięk jakbyśmy po czymś przejechali, dla mnie dźwięk jakby wytarcie buta o gumową wycieraczkę). Szybka decyzja - jedziemy dalej testować. Wtedy celowo jeździłem hamując tak, aby obrotomierz wskazywał 1700obr., a następnie przyspieszając (czasami lekko, czasami "z butem") do ponad 2000obr. nasłuchiwałem niepokojących dźwięków, które czasami się pojawiały, czasami nie. Chęć sprawdzenia auta poza miastem (aby go rozpędzić) skończyła się wejściem w tryb awaryjny przy przyspieszaniu za minięciem tablicy teren zabudowany. Nie było to jednak przyspieszenie tak jak testowałem wcześniej, ale gwałtowny zryw od około 2300obr. Auto wróciło do mechanika. Mechanik odesłał turbinę do serwisu, celem ustawienia geometrii turbiny i oddał auto do testów. Znowu radość i wycieczka testowa - efekt ten sam, po około 25-30km dźwięk jak powyżej przy około 2000obr. W drodze powrotnej chciałem wprowadzić auto w tryb awaryjny, ale udało mi się to dopiero po jakimś czasie (znowu dodając gazu opuszczając teren zabudowany od 2300obr. w górę). Kolejna wizyta u mechanika, wszystko posprawdzane (rura turbo, klapki kolektora, gruszka) i nadal to samo.
Obecnie auto zostało mi oddane i teraz ja je testuje. Co udało mi się zrobić? Otóż wydaje mi się, że dźwięk to dźwięk uciekającego powietrza. Dzisiaj miałem taki głośniejszy "przypadek", z reguły jest to cichszy dźwięk. Czasami jest też delikatne szarpnięcie. Skoro powietrze, to nieszczelność. Nagrałem też trasę, mierząc ciśnienie na MAP sensorze. Okazuje się, że za każdym razem jak było szarpnięcie lub dźwięk to odczyt był w granicach 213kPa, jednak czasami ciśnienie zmierzone na czujniku wynosiło nawet 219kPa, ale było jak COVID - bezobjawowe. Nie udało mi się wejść w tryb awaryjny, żeby zobaczyć jaki będzie odczyt ciśnienia, ale spróbuję dzisiaj jeszcze się przejechać.
Auto umówione do serwisu specjalizującego się w silnikach diesla i turbosprężarkach na 14.09, a do tego czasu trochę boję się jeździć, żeby nie uszkodzić auta. Dodatkowo proszę was o pomoc, gdyż na razie auto jest umówione na diagnozę, więc być może wasze sugestie pomogą na szybsze znalezienie źródła problemu.
Co do auta to jest to Insignia z silnikiem o mocy 130KM, ale z chipem i wgranymi mapami na 190KM. Każdy kto o tym słyszy mówi, że jest to za duży przyrost mocy (o 60KM), nawet serwis jak się dowiedział zasugerował, że to może być przyczyna, ale weryfikowałem temat z firmami zajmującymi się chiptuningiem oraz weryfikowałem ofertę dobrych firm i 190KM jest standardem dla tego samochodu. Niemniej jednak piszę o tym, bo może to okazać się istotne. Takie auto kupiłem i nie miałem przed usterką EGR z nim problemów.
Czekam na wasze sugestie/porady - ja po przeczytaniu najróżniejszych wątków mam mętlik w głowie i sam nie wiem co może być przyczyną. Bo niby wszystko sprawdzone i jest ok, a jednak nie działa. Czy według was możliwe jest aby metalowa opaska pod wpływem temperatury lekko się rozszerzała umożliwiając przy większym ciśnieniu na wydmuchanie powietrza bokiem? Bo nie wiem jak wytłumaczyć inaczej fakt, że problem pojawia się po przejechaniu dłuższej (ponad 20km) trasy...
Ostatnio pisałem o problemach z samochodem tutaj:
viewtopic.php?f=14&t=380&start=180
Niestety od tego czasu auto nie zostało naprawione jak należy, więc wrzucam opis usterki tutaj, może ktoś coś podpowie, czego mogę się spodziewać. Ale od początku.
Tak jak pisałem w poprzednim poście (link powyżej) autko dziwnie hałasowało przy 2500obr. i za drugim razem włączał się tryb awaryjny. Podróż zakończyła się totalną awarią, ale usterka okazała się banalna - zawieszony zawór EGR w pozycji otwartej. Mechanik po wyczyszczeniu EGR i uruchomieniu auta dodatkowo zaobserwował wchodzenie w tryb awaryjny podczas jazdy (przeładowanie turbo) i wymienił słynne E75 - 3 przejażdżki autem pozwoliły na stwierdzenie, że można oddać auto. Zapłaciłem, odebrałem i pojechałem na przejażdżkę testową na zakupy (trasa około 20-25km w jedną stronę). W drodze nie zaobserwowałem nic dziwnego, ale w drodze powrotnej pod koniec trasy samochód dziwnie zahałasował przy około 2000obr. (dźwięk jakby "ślizgnięcia" się jakiegoś elementu, dla żony był to dźwięk jakbyśmy po czymś przejechali, dla mnie dźwięk jakby wytarcie buta o gumową wycieraczkę). Szybka decyzja - jedziemy dalej testować. Wtedy celowo jeździłem hamując tak, aby obrotomierz wskazywał 1700obr., a następnie przyspieszając (czasami lekko, czasami "z butem") do ponad 2000obr. nasłuchiwałem niepokojących dźwięków, które czasami się pojawiały, czasami nie. Chęć sprawdzenia auta poza miastem (aby go rozpędzić) skończyła się wejściem w tryb awaryjny przy przyspieszaniu za minięciem tablicy teren zabudowany. Nie było to jednak przyspieszenie tak jak testowałem wcześniej, ale gwałtowny zryw od około 2300obr. Auto wróciło do mechanika. Mechanik odesłał turbinę do serwisu, celem ustawienia geometrii turbiny i oddał auto do testów. Znowu radość i wycieczka testowa - efekt ten sam, po około 25-30km dźwięk jak powyżej przy około 2000obr. W drodze powrotnej chciałem wprowadzić auto w tryb awaryjny, ale udało mi się to dopiero po jakimś czasie (znowu dodając gazu opuszczając teren zabudowany od 2300obr. w górę). Kolejna wizyta u mechanika, wszystko posprawdzane (rura turbo, klapki kolektora, gruszka) i nadal to samo.
Obecnie auto zostało mi oddane i teraz ja je testuje. Co udało mi się zrobić? Otóż wydaje mi się, że dźwięk to dźwięk uciekającego powietrza. Dzisiaj miałem taki głośniejszy "przypadek", z reguły jest to cichszy dźwięk. Czasami jest też delikatne szarpnięcie. Skoro powietrze, to nieszczelność. Nagrałem też trasę, mierząc ciśnienie na MAP sensorze. Okazuje się, że za każdym razem jak było szarpnięcie lub dźwięk to odczyt był w granicach 213kPa, jednak czasami ciśnienie zmierzone na czujniku wynosiło nawet 219kPa, ale było jak COVID - bezobjawowe. Nie udało mi się wejść w tryb awaryjny, żeby zobaczyć jaki będzie odczyt ciśnienia, ale spróbuję dzisiaj jeszcze się przejechać.
Auto umówione do serwisu specjalizującego się w silnikach diesla i turbosprężarkach na 14.09, a do tego czasu trochę boję się jeździć, żeby nie uszkodzić auta. Dodatkowo proszę was o pomoc, gdyż na razie auto jest umówione na diagnozę, więc być może wasze sugestie pomogą na szybsze znalezienie źródła problemu.
Co do auta to jest to Insignia z silnikiem o mocy 130KM, ale z chipem i wgranymi mapami na 190KM. Każdy kto o tym słyszy mówi, że jest to za duży przyrost mocy (o 60KM), nawet serwis jak się dowiedział zasugerował, że to może być przyczyna, ale weryfikowałem temat z firmami zajmującymi się chiptuningiem oraz weryfikowałem ofertę dobrych firm i 190KM jest standardem dla tego samochodu. Niemniej jednak piszę o tym, bo może to okazać się istotne. Takie auto kupiłem i nie miałem przed usterką EGR z nim problemów.
Czekam na wasze sugestie/porady - ja po przeczytaniu najróżniejszych wątków mam mętlik w głowie i sam nie wiem co może być przyczyną. Bo niby wszystko sprawdzone i jest ok, a jednak nie działa. Czy według was możliwe jest aby metalowa opaska pod wpływem temperatury lekko się rozszerzała umożliwiając przy większym ciśnieniu na wydmuchanie powietrza bokiem? Bo nie wiem jak wytłumaczyć inaczej fakt, że problem pojawia się po przejechaniu dłuższej (ponad 20km) trasy...
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8946
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Ale problem zaczął się po czipsie czy późno po nim?
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Auto kupiłem już czipowane. Jeździłem po kupnie nie długo, bo około 2tyg., ale wszystko było ok. Problem zaczął się tak naprawdę po czyszczeniu EGR.
- mazmarcin
- Klubowicz
- Posty: 8946
- Rejestracja: 25 mar 2017, o 17:35
- Auto: Insignia ST
- Kod silnika: D20DTR
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Postawił piwo: 17 razy
- Otrzymał piwo: 114 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Może egr ma już dość czyszczeń i nowy pomoże. Pewnie zaraz wszyscy napiszą ze lepiej go wyprogramować, ale można mieć auto z czipsem i całą ekologią na pokładzie.
-
- Forumowicz
- Posty: 93
- Rejestracja: 10 lip 2018, o 09:11
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Sosnowiec
- Otrzymał piwo: 3 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Na twoim miejscu wgrałbym z powrotem serie i wtedy diagnozował. Być może skopany jest program lub geometria w turbinie zaczyna się przycinać. Kolega miał podobny problem w Alfie 159 z bliźniaczym silnikiem 2.0 jtdm skończyło się na wymianie turbiny na oryginalną używkę. Niestety mało który warsztat od turbo potrafi poprawnie wyregulować turbinę ze zmienną geometrią.
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Dzięki za wasze komentarze. W pierwszej kolejności skłonię się jednak ku sprawdzeniu EGR-a. Jest to mocno subiektywne odczucie, ale miałem wrażenie, że samochód po odpaleniu chodzi bez zarzutów, jednak później staje się bardziej "toporny" w prowadzeniu. To, plus fakt, że wszystko zostało sprawdzone, a usterka zaczęła się od czyszczenia zaworu EGR powoduje, że jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna.
- marcinmg
- Użytkownik
- Posty: 329
- Rejestracja: 17 lip 2015, o 22:25
- Auto: Insignia BiTurbo ST
- Kod silnika: A20DTR
- Rok produkcji: 2013
- Miasto: mazowieckie
- Otrzymał piwo: 1 raz
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Może to nieszczelność dolotu, któraś opaska może puszcza po rozgrzaniu. Może wężyk podciśnienia.
-
- Forumowicz
- Posty: 93
- Rejestracja: 10 lip 2018, o 09:11
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2010
- Miasto: Sosnowiec
- Otrzymał piwo: 3 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
EGR nie ma tutaj nic do tego. Masz przeładowane turbo bo ładuje Ci 2.2 bara dlatego wyrzuca błąd. Seria 160KM ładuje 1.6 bara więc u Ciebie po programie powinno ładować maks 2 bary. Jedz do tunera z prawdziwego zdarzenia niech sprawdzi program
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Dzięki za kolejne podpowiedzi - co do programu i chipa to dzwoniłem ostatnio do V-Tech Pomorze, bo nie wiedziałem gdzie oddać auto (czy właśnie do tunera czy do mechanika) i po dosyć długiej rozmowie otrzymałem info, że problem z przeładowaniem na 99% nie będzie dotyczył programu (tym bardziej, że przed usterką z EGR auto chodziło bez zarzutu). Chipowany był w 2016 roku i nie wierzę, że poprzedni właściciel jeździł 4 lata z wiecznie wyskakującym błędem, więc kwestia programu na chwilę obecną nie wydaje mi się prawdopodobna.
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Witam,
Rozmawiałem dzisiaj z mechanikiem, który chipował to auto. Dowiedziałem się m.in., że mierzone przeze mnie ciśnienie 2.2 bar na MAP sensorze to w rzeczywistości 1.2 bar, czyli za mało (wybaczcie za mało szczegółowy opis, bo mechanik mówił o ciśnieniach względnych/bezwzględnych, ale połączenie było słabej jakości i słabo było słychać - wyłapałem to co dla mnie najistotniejsze). Finalnie również zasugerował szukanie nieszczelności i to też uczyniłem. I tutaj przechodzimy do clue mojego wpisu:
1) Czy rura turbo na tym łączeniu powinna mieć taki luz czy powinna jednak być mocno ściśnięta za pomocą opaski, tak aby nie było możliwości ruszenia jej ręcznie?
2) Mam wymieniony zawór N75, ale widzę, że nie ma opasek zaciskowych na wężykach. Po drugiej stronie taka opaska się znajduje - czy myślicie, że dla świętego spokoju powinienem takowe założyć?
Tutaj nie ma opasek:
A tak to wygląda z drugiej strony:
Rozmawiałem dzisiaj z mechanikiem, który chipował to auto. Dowiedziałem się m.in., że mierzone przeze mnie ciśnienie 2.2 bar na MAP sensorze to w rzeczywistości 1.2 bar, czyli za mało (wybaczcie za mało szczegółowy opis, bo mechanik mówił o ciśnieniach względnych/bezwzględnych, ale połączenie było słabej jakości i słabo było słychać - wyłapałem to co dla mnie najistotniejsze). Finalnie również zasugerował szukanie nieszczelności i to też uczyniłem. I tutaj przechodzimy do clue mojego wpisu:
1) Czy rura turbo na tym łączeniu powinna mieć taki luz czy powinna jednak być mocno ściśnięta za pomocą opaski, tak aby nie było możliwości ruszenia jej ręcznie?
2) Mam wymieniony zawór N75, ale widzę, że nie ma opasek zaciskowych na wężykach. Po drugiej stronie taka opaska się znajduje - czy myślicie, że dla świętego spokoju powinienem takowe założyć?
Tutaj nie ma opasek:
A tak to wygląda z drugiej strony:
- Rooff_
- Zapaleniec
- Posty: 4119
- Rejestracja: 4 lut 2017, o 08:24
- Auto: Insignia ST przedlif
- Kod silnika: A20DTR
- Rok produkcji: 2012
- Miasto: Zagłębie Dąbrowskie
- Postawił piwo: 9 razy
- Otrzymał piwo: 120 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Na tej rurze nie ma opaski. I raczej nie da się jej założyć - poza tym ona tam nic nie da. bo i tak nic nie ściśniesz. Tam jest uszczelka która powinna trzymać tym bardziej, im większe jest ciśnienie w środku. Co do kręcenia, to oryginalnie tak jest jak u Ciebie. A czy ona na tym połączeniu jest szczelna, to już trzeba sprawdzić, bo ta rura trochę upaprana, co by mogło sugerować, że całkiem szczelnie to tam nie jest...
Co do zaworka i opasek to oryginalnie nie ma żadnych. Jeśli wężyki są ciasne to nie ma takiej potrzeby.
Szukaj nieszczelności na dolocie, a nie na wężykach podciśnieniowych.
Co do zaworka i opasek to oryginalnie nie ma żadnych. Jeśli wężyki są ciasne to nie ma takiej potrzeby.
Szukaj nieszczelności na dolocie, a nie na wężykach podciśnieniowych.
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Szukałem nieszczelności i nic niepokojącego nie znalazłem w okolicach rury turbo i EGR, który był wymieniany. Zaniepokoiło mnie za to pocenie się węży w innym miejscu, ale nie mam pojęcia od czego one są. Dodatkowo znalazłem plastikowy oplot bez wiązek w środku i też nie mam pojęcia jakie wiązki tam się mogły wcześniej znajdować. Pytanie zatem czy ktoś wie, czy powinienem przy okazji najbliższej wizyty u mechanika dać to do zrobienia, czy mogę się nie martwić na razie?
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Trzeba kliknąć prawym przyciskiem i wybrać opcję "Otwórz obraz na nowej karcie" - nie wiem jak dodać zdjęcia, żeby były widoczne.
Co do samej usterki z przeładowaniem to kolega mazmarcin miał chyba rację - dzisiaj pojechałem do rodziców i (na szczęście pod domem) nie odpalił. Nie ma żadnego błędu, ale podejrzewam, że jednak znowu EGR. Jutro ogarnę mechanika, w piątek laweta i na wymianę zaworu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mógł napisać, że problem ustał i zamknąć temat
Co do samej usterki z przeładowaniem to kolega mazmarcin miał chyba rację - dzisiaj pojechałem do rodziców i (na szczęście pod domem) nie odpalił. Nie ma żadnego błędu, ale podejrzewam, że jednak znowu EGR. Jutro ogarnę mechanika, w piątek laweta i na wymianę zaworu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę mógł napisać, że problem ustał i zamknąć temat
-
- Nowicjusz
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 lip 2020, o 11:55
- Auto: Opel Insignia A
- Kod silnika: A20DTJ
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Malbork
- Postawił piwo: 2 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Witajcie,
Problem z przeładowaniem okazał się banalny, a przyczyną był uszkodzony EGR. Samochód padł i już nie odpalił po raz kolejny, co było jasnym sygnałem, co trzeba zrobić.
Obecnie mam jeszcze jeden problem (pompa paliwa będzie jutro wymieniana), ale to efekt prac pierwszego mechanika. W każdym bądź razie temat do zamknięcia.
Problem z przeładowaniem okazał się banalny, a przyczyną był uszkodzony EGR. Samochód padł i już nie odpalił po raz kolejny, co było jasnym sygnałem, co trzeba zrobić.
Obecnie mam jeszcze jeden problem (pompa paliwa będzie jutro wymieniana), ale to efekt prac pierwszego mechanika. W każdym bądź razie temat do zamknięcia.
- patryk78
- Użytkownik
- Posty: 246
- Rejestracja: 1 paź 2018, o 12:19
- Auto: opel insignia
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Gniezno
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 5 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Ja oddaję swoją taczkę jutro do mechanika. Wymieniłem MAP sensor i czujnik na przodzie na Pierburga i dalej co jakiś czas (nie zawsze) wywala mi błąd 0234-11. EGR czyszczony jakieś 15 tyś temu. Spisałem z forum wszelkie mądrości dotyczące tego błędu i możliwych rozwiązań no i zobaczymy.
PS
Jak to mnie ...... jak wyprzedasz i wyskakuje błąd i moc ci odcina, nie mówiąc, że średnio to jest bezpieczne.
PS
Jak to mnie ...... jak wyprzedasz i wyskakuje błąd i moc ci odcina, nie mówiąc, że średnio to jest bezpieczne.
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: 8 wrz 2020, o 23:42
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2011
- Miasto: Plonsk
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
Witam. U mnie taka sytuacja- rano odpalam auto ( 2.0 CDTI 160hk) totalnie brak mocy. Bez żadnych wcześniejszych objawów. Tryb awaryjny i jadę na kompa. Tam werdykt -zaciente łopatki turbo. Czyli wymiana. No to kupiłem turbo i do roboty- wymieniłem w trzy godzinki. Odpalam i nadal nic. Jadę na kompa gdzieś indziej bo tamten wcześniejszy nieczynny. Werdykt - przeładowane turbo dziura w dolocie. Myślę ja pier... No więc zaslepiam turbo i kompresorem nabijam ciśnienie i nie słyszę dziury co jest... Dobrze że zderzaka nie znalazłem i poraz setny sprawdzam podciśnienia itd. nagle zauważam trzy krucce na EGR z wężykami od podciśnień i środkowy który powinien być zaślepiony a nie był. Gumowa zaślepka przekrachciala i nie było ciśnienia. Zaslepilem i od razu wszystko gra i buczy. Moje koszta to 400zl tyle że na starym turbo miałem już 300tys nalatane więc powiedzmy że pewnie niedługo i tak by trzeba było wymienić ale wiem jedno- komputer nie zawsze prawdę powie.
- patryk78
- Użytkownik
- Posty: 246
- Rejestracja: 1 paź 2018, o 12:19
- Auto: opel insignia
- Kod silnika: A20DT
- Rok produkcji: 2014
- Miasto: Gniezno
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 5 razy
Re: Problem z przeładowaniem - mechanik się poddał
masz rację eendrzej nie zawsze komputer prawdę powie a ta zaślepka na chłodniczce EGR też jest na mojej liście do sprawdzenia