--------------------------------Zapraszamy do naszej Grupy na Facebooku - KLIK
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
--------------------
------------------------------
--------------------
---------------- Zobacz nasz portal klubowy --------------- Polub naszą stronę na Facebooku --------------- Dołącz do naszej Grupy na Facebooku
Auto gaśnie bez przyczyny
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 sty 2020, o 20:42
- Auto: Insignia 2.0 160
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2009
- Miasto: Gliwice
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: 3 gru 2017, o 18:37
- Auto: Insignia
- Kod silnika: A20DTH
- Rok produkcji: 2010
- Miasto:
Re: Auto gaśnie bez przyczyny
Witam mam ten sam problem z gaśnięciem przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. Zaznaczę że dzieje się to tylko gdy auto dotacza się na luzie, mogę zaobserwować że obroty zaczynają spadać/wahać się. Ratunkiem od tego jest naciśnięcie sprzęgła, obroty w tym momencie wracają na właściwe. Zdarzyło mi się to raz dwa lata temu i w te lato kilkukrotnie. Czujnik na pompie wymieniony, na listwie również (choć ten został ostatnio podmieniony na stary oryginalny ponieważ obroty falowały) - oba chińskie. Klapa gasząca po zdemontowaniu nie wykazywała objawów zacinania się. Odnoszę też wrażenie że problem pojawiał się częściej na włączonej klimatyzacji, choć nie jestem przekonany. Problem nie został rozwiązany.
- wassermann
- Zapaleniec
- Posty: 1613
- Rejestracja: 9 lut 2015, o 16:18
- Auto: Insignia GSi 2.0T
- Kod silnika: B20NFT
- Rok produkcji: 2018
- Miasto: nec temere, nec timide
- Postawił piwo: 2 razy
- Otrzymał piwo: 29 razy
Re: Auto gaśnie bez przyczyny
Miałem to w Vectrze C z silnikiem Z19DTH (1.9 CDTI 150 KM):
1) Spadek obrotów na dojeździe do skrzyżowania, szczególnie w momencie ostatniego dohamowania hamulcem - przez samochód przechodziło drżenie i bywał na granicy zgaśnięcia silnika.
2) Do tego na postoju na wolnych obrotach co jakiś czas obroty przysiadały dosłownie na parę sekund. I tak w kółko - kilkadziesiąt sekund równej pracy, kilka sekund za niskich obrotów jałowych. Im bardziej upalny dzień tym silniejsze zjawisko.
Obserwacja napięcia ładowania alternatora w tym czasie wskazywała na jego raptowny i chwilowy spadek do mniej niż 13 V.
Temat spadających obrotów na postoju załatwiało wyłączenie sprężąrki klimy. To było ze sobą ewidentnie powiązane. Nigdy tego nie rozwiązałem, choć alternator miałem regenerowany 2x w ciągu 5 lat i dwa nowe akumulatory przerobiłem.
Temat przygasania na dohamowaniu znacząco zmalał po operacji czyszczenia kanału przepustnicy (o ile dobrze pamiętam).
M.
1) Spadek obrotów na dojeździe do skrzyżowania, szczególnie w momencie ostatniego dohamowania hamulcem - przez samochód przechodziło drżenie i bywał na granicy zgaśnięcia silnika.
2) Do tego na postoju na wolnych obrotach co jakiś czas obroty przysiadały dosłownie na parę sekund. I tak w kółko - kilkadziesiąt sekund równej pracy, kilka sekund za niskich obrotów jałowych. Im bardziej upalny dzień tym silniejsze zjawisko.
Obserwacja napięcia ładowania alternatora w tym czasie wskazywała na jego raptowny i chwilowy spadek do mniej niż 13 V.
Temat spadających obrotów na postoju załatwiało wyłączenie sprężąrki klimy. To było ze sobą ewidentnie powiązane. Nigdy tego nie rozwiązałem, choć alternator miałem regenerowany 2x w ciągu 5 lat i dwa nowe akumulatory przerobiłem.
Temat przygasania na dohamowaniu znacząco zmalał po operacji czyszczenia kanału przepustnicy (o ile dobrze pamiętam).
M.