Witam.
Mój przypadek z błędem P2002 zaczął się już od pierwszego roku używania samochodu. Jednak auto było wtedy na gwarancji a więc nie widziałem problemu oddać samochód i po dniu go znowu odebrac. Robili jakieś czyszczenie i programowanie i auto jeździło kolejny rok.
Teraz samochód mam już 5 lat i gwarancja się skończyła i zaczęły wie dużo większe problemy. W Grudniu pojawił się ponownie błąd P2002 jednak odraz kolejnego dnia wyskoczył kolejny. System adblu niedziałający poprawnie. Ponowne uruchomienie silnika będzie niemożliwe za 900km. Ehh czyli znowu serwis. Oni przeprowadzili 2 razy test systemu adblu. I wszystkie błędy zniknęły. Tłumaczyli mi tym że teraz mamy pogodę minusową na dworze i to pewnie dlatego tak się stało. Ok. Kilka dni później chciałem zrobić przegląd. Jednak auto nieprzeszli testu emisji spalin. PDF powinien zostać wyczyszczony/wymieniony. Na wpiętą i tak chciałem jechać do rodziców którzy mieszkają w Polsce. To umówiłem się w Polsce na czyszczenie filtra. Powiedziano mi że w 3 dni między świętami spokojnie wszystko da się zrobić.
Droga do Polski i kolejne 2 błędy ( P20EE i P2002) i komunikat że auto nie będzie można uruchomić za 900km.
Filter wyczyszczony ale mechanik nie da rady nic z robić z komunikatem od limitu km. A więc jeszcze na szybko udało mi się dostać termin w serwisie Opla w Katowicach. Tam po sprawdzeniu systemu wszystko wyglądało dobrze. Wgrał nowy program do silnika i wszystko działała dobrze kolejne 400km.
Kolejna przygoda zaczela się w trakcje powrotu do Niemiec. Te same błędy (P2002 P20EE). Niestety wizyta w serwisie opla w Wrocławiu nic nie dała. Ponieważ limitu km nie da się tak skasować jak to idzie np. W innych markach. Bez pozostawienia auta i naprawy usterki nie byli mi w stanie pomóc. Rada Pana była taka abym zatankował do pełna i nie wyłączał silnika. A więc tak zrobiłem.
Przyjazd do domu był bardzo ciekawy. Niewidzialne jak to wszystko będzie wyglądało. Zadzwoniłem do serwisu w Niemczech aby się upewnić że takie coś jest możliwe. Tak jest możliwe i odrazu umówiłem termin w serwisie.
Po przyjechaniu do domu limit km zszedł do 0 a więc auto nie dało się już ponownie odpalić. Po czytaniu opinii znalazłem że jeśli błędy zostaną skanowane to limit wróci do 50km. Super będę mógł samemu zajechać do serwisu nie będę potrzebował lawety. A więc tak zrobiłem.
Auto w serwisie stało 2 tyg. kosztów naprawy wyniósł 1600€ a w tym było kolejne czyszczenie pdf-a, wymiana uszczelniaczy od wtryskiwaczy adblu. Programowanie i na sam koniec diagnoza była że trzeba wymienić komputer sterujący adblu. Pomyślałem że przez 5 lat wszystko działało dobrze to może i miało prawo się coś popsuć. Wszystko zostało niby zrobione i auto można było odebrac.
Auto odebrałem i zabrałem się zaraz za serwis. Wymiana filtrów(powietrza) miałem wymieniać odrazu olej lecz pogoda nie sprzyjała i postanowiłem przełożyć to na kolejny tydzień. Dzień później czyli to był 4 dzień odebrania auta z serwisu (przejechane ok 150km) błędy P2002 znowu powrócił. W przyszłym tyg wymienię olej i trzeba będzie pomyśleć do dalej.
Auto ma teraz 97k km przebiegu.
Jakieś pomysły od czego miał bym zacząć?
Zrobię jeszcze pomiar zapełnienia dpf w dam znać jak to wygląda.
Llink do raportu z OpelMonitor.
W0VZT8EG3K1012620_20240120_1123_Report.pdf
Tak wygladaja paramatry DPF
IMG_0728.PNG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.